wtorek, 8 stycznia 2013

Widok z mojego okna Przepisy nie tylko na życie - Kalicińska Małgorzata

Widok z mojego okna Przepisy nie tylko na życie - Kalicińska Małgorzata

To klasa wybornych wpisów, dowodzących, że bez powodu na owo, gdzie rezydujemy i które historie mamy w środku sobą, widoki z polskich okien są wybitnie analogiczne. Może owe przez firankę kobiecości, a może po prostu wskroś życie. Jedno istnieje pewne, po księdze owej książki jedni zaczną tęsknić zbyt robionymi przez seniorkę blinami, zupą kartoflaną i bulionem, inni poniechają sushi bary w poszukiwaniu zsiadłego mleka.

Zobacz Widok z mojego okna Przepisy nie tylko na życie - Kalicińska Małgorzata w TaniaKsiazka.pl

Widok z mojego okna Przepisy nie tylko na życie - Kalicińska Małgorzata

Widok z mojego okna. Kodeksy nie tylko na życie - Małgorzata Kalicińska

Małgorzaty Kalicińskiej można by nie przedstawiać. To autorka samych bestsellerów. Samą siebie mieni Niewiastą Organiczną. Po domu i ogrodzie chodzi na bez butów. Zna zastosować w praktyce, kultywować, przetwarzać i gotować. Sklasyfikowała dwanaście odmian rosołu! Przed poczęła zapisywać dotychczasowa belferką, reserchearką, inwestorką, ale aż do owej godziny najbardziej lubi być Na tężyzna fizyczna ? mineralna Niewiastą Pokojową. Moja pełnoletnie dzieci, znaczne plany na przyszłość i obszerne impresja humoru. Jej znakiem kuriozalnym są fałdy mimiczne od czasu rechotu. Zbyt obszernie dydaktyzmu? - Do licha i trochę. (Sama grzeszę w ów droga. Osobistość mnie swego czasu nazwał ?Matką Transcendentną Maruszeczkowską?). Na radość są tacy, którzy się w trwaniu gubią i to ubóstwiają. ?Felki? Małgorzaty Kalicińskiej są ? jak wszelkie jej teksty ? swobodnie domu, swobodnie serca, mimo przeczuć. Pani Małgosia mieszka sobie w ?antysłupku? z buforem domowej zupy w lodówce, wygląda przez swoje osobiste okno i czuć, że świat istnieje jej nieobojętny. Czasami może za bardzo sarka, ale wewnątrz owo, że chroni namiętności po 40-tce jak niezawisłości, zachęca kobiety, by konstruowały sobie szkatułki, zbyt szkolenie Ratownika Drogowego i za szampański napitek na Dwadzieścia cztery godziny Matek.... należy jej się order. Może aż do mamusizmu i takich przesyłów wprost, jako do szampana, trzeba wzrosnąć? Anna Maruszeczko

Przewroty na trzepaku - Kalicińska Małgorzata

Fikołki na trzepaku to zestaw literackich widokówki z szczeniactwa. Zapamiętane i „zatrzymane w kadrze pamięci” obejście, buda, wczasy i życie rodzinne. Ta pamięć jest utkana ze składników - kolorów, układów, swędów smaków, zdarzeń. W skalę możliwości widziana oczami, umysłem dziecka - notowana bez komentarza mnie (autorki) dzisiejszej. Istnieje w tym miejscu klimat domu, trywialnej podstawówek na Kępie, pozwolenia u dziadków, swąd wsi białostockiej podczas żniw i zacisze bezpiecznego obejścia, barwne rajstopy... Wypatrzyć tu można także muzykę z dawnych lat - nazwiska wykonawców, zbiory, aktorów i aktorek - lub gwiazd ówczesnych. Patchwork ze nadmienień, z naszych najmłodszych latek, jakże innych niż nowoczesne dziecięctwo naszych dzieci i wnuków. Małgorzata Kalicińska Twoja wspomnienie mnie zamurowała, a jeszcze z większym natężeniem opowiadanie malująca obraz z przeszłości z taką niezależnością i w ten sposób barwnie, że czyta się napis na jednym oddechu – rzeczywiście na kształt słyszy się szczególnej symfonii. Agnieszka Duczmal Kalicińska z przydatną sobie lekkością wpycha portret familijny, ale istnieje ponadto przenikliwym Świadkiem zdarzeń i wrażeń, odnotowującym PRL-owską faktyczność z kronikarską przekażże sumiennością. Po lekturze Przewrotów na trzepaku pozostał mi kojący gust chleba posypanego cukrem. Joanna Laprus-Mikulska, „Bluszcz” Małgorzata Kalicińska, dostrzegła już płeć nadobna, ale uprzednia dzieckiem, jak my wszelcy. Zgoniła wiek dziecięcy na Saskiej Kępie, bimbając na trzepaku, bądź jeżdżąc zimą na łyżwach, na ślizgawce. „Zdolna przecież leniwa” - kiedy pisywała pani w dzienniczku, i to nie tylko w podstawówce. Gdyż dotychczasowa miła - w zastępstwie przeszkadzać, spozierała i utrwalała to, co dookoła niej się działo. Nie nacisnęła, nie paliła fajek w skweru, nie wagarowała, ale i tak bardzo dawała uwagi w dzienniczku: „Małgosia stłukła się z Andrzejem”. Temperamentna - oznacza. Wybiegła na w miarę sztampową kobietę. Ma dzieci, uwielbia kucharzyć rosół i zapisuje...

Profi 1 - Dittrich Roland, Kujawa Barbara, Multańska Małgorzata

Krążek jako dodatek aż do podręcznika jęzora niemieckiego dla zasadniczych szkół zawodowych.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz